Lubisz siebie? Podobasz się sobie? A Twoje ciało? Jak je traktujesz? Jak do siebie mówisz? Jak sama siebie oceniasz i dlaczego tak krytycznie? Dlaczego dręczę Cię tymi wszystkimi pytaniami? Ponieważ wiem, że my kobiety mamy z tym problem, nasza samoocena jest niska. Słyszałam kiedyś o pewnych badaniach robionych wśród Europejek, które miały ocenić swój wygląd w skali od 1 do 10. Średnia ocen kobiet zamieszkujących nasz kontynent to podobno 8. Wiesz jak oceniły się Polki? Bardzo surowo, bo zaledwie na 4 pkt. Moje obserwacje w pracy z kobietami też nie napawają optymizmem. Zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak jest? Przecież Polki uważane są za jedne z piękniejszych kobiet na świecie. I ja się z tym całkowicie zgadzam.
Jesteśmy piękne, atrakcyjne i kobiece, tylko kompletnie w to nie wierzymy!
Dlaczego my Polki mamy taką niską samoocenę? Myślę, że powodów może być wiele. Być może zbyt wyśrubowane i wciąż zmieniające się standardy piękna aż tak nas przytłaczają i w konfrontacji z nimi oceniamy siebie zbyt krytycznie? Ale przecież one są wszędzie, na całym świecie, więc to może nasze, polskie czynniki kulturowe mają tu decydujący wpływ? Duże znaczenie może mieć wychowanie w naszych domach i to, co do nas w dzieciństwie mówili nasi rodzice. Jaki był ich stosunek do urody, ciała, z jakimi wzorcami i przekonaniami weszłyśmy w dorosłość jako kobiety. Ok, może nie zawsze było różowo, może nikt Cię nie nauczył jak siebie lubić, kochać, jak o siebie dbać i że bycie kobietą atrakcyjną to nie grzech. Na prawdę! Nie miałaś na to wpływu i nie masz też na to, co dzisiaj inni mówią o Tobie. Kiedyś szerzej napiszę o barierach, które nas blokują w byciu atrakcyjną i cieszeniu się swoją kobiecością. Uwierz mi jest ich sporo. To temat ciekawy, ale o tym innym razem.
Dzisiaj chciałabym Cię zachęcić do pracy nad swoją samoakceptacją, bo jestem przekonana, że to naprawdę dobra inwestycja 🙂 Proponuję Ci taki kobiecy trening samoakceptacji:
1. Poznaj siebie i swoje potrzeby. Skup się nie tylko na swoim wyglądzie. Zastanów się jakie są Twoje mocne i słabe strony (skupiając się raczej na tych pierwszych), co lubisz, jaki masz charakter/osobowość, jaki tryb życia prowadzisz, co Ci się podoba, a co zdecydowanie odrzucasz w modzie, co byś chciała zmienić w swoim wyglądzie, czy to jest realne, a co warto zaakceptować.
2. Polub siebie. Jesteś jedyna w swoim rodzaju. Samoakceptacja wymaga też odrobiny optymizmu.
3. Poszukaj w sobie piękna. Na pewno masz w sobie coś, co cię wyróżnia, coś ładnego, interesującego. Odkryj tę cechę. Jeżeli tego nie widzisz poproś o opinię bliską Ci osobę (zapytaj się o to wprost: co mam w sobie ładnego?)
4. Nie oceniaj siebie tak krytycznie. Spójrz na siebie jak na swoją najlepszą przyjaciółkę. Obiektywnie, ale z empatią.
5. Zaakceptuj fakt, że nie jesteś doskonała. Nikt nie jest (ja też), uwierz mi, da się z tym żyć 🙂
6. Nie staraj się być idealna. Nie dąż za wszelką cenę do perfekcyjnego wyglądu, ponieważ taka bezwzględna pogoń za doskonałością jest niemal zawsze skazana na porażkę. Takie podejście odbierze Ci radość z cieszenia się swoją kobiecością. Nie oznacza to jednak, że nie należy się doskonalić, ale czasami wyluzuj i odpuść sobie…
7. Bądź sobą. Autentyczność i naturalność są wartością samą w sobie. Przede wszystkim jednak dadzą Ci pewną swobodę w wyrażaniu siebie poprzez ubiór. Inspiruj się, poszukuj, ale nie kopiuj.
8. Nie porównuj się z innymi. Nie buduj swojego poczucia wartości w oparciu o to, kto jest w Twoim otoczeniu, ponieważ zawsze może się znaleźć bardziej atrakcyjna kobieta od Ciebie. No cóż.. podziwiaj 🙂
9. Mów do siebie i o sobie dobrze. Uwierz mi, słowa mają wielką moc – chwal i doceniaj siebie (zwłaszcza jak masz córkę, bo jesteś dla niej wzorem)
10. Przyjmuj komplementy i mów je innym kobietom. Piszę o tym, bo wiem, że to ważne i zarazem trudne.Obserwuję w tej kwestii duże zmiany, kobiety coraz częściej mówią sobie komplementy, ale mamy jeszcze problem z ich przyjmowaniem. Czujemy się czasami zawstydzone, zażenowane, a niekiedy im zaprzeczamy. Hm… ja też nad tym pracuję 🙂
11. Nie staraj się podobać wszystkim. To jest po prostu niemożliwe (podobnie jest z lubieniem). Dopasowywanie się do wymogów i oczekiwać społecznych rodzi tylko frustrację i mija się z celem. Najważniejsze jest Twoje samopoczucie.
12. Dbaj o siebie – tak jak możesz, lubisz i potrafisz. Daj sobie do tego prawo i rób to bez wyrzutów sumienia!
13. Miej do siebie dystans – poczucie humoru na swój temat mile widziane 🙂
Masz jeszcze jakiś pomysł na poprawę swojej samooceny? Podziel się!